„Narew – rzeka ukrytych miejsc” – podsumowanie projektu


Złota Jama, Uhowskie Bieli, Na Dosce – między innymi etymologii tych nazw szukali uczestnicy projektu realizowanego w sierpniu i wrześniu przez Narwiański Park Narodowy i Miejsko-Gminne Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy.

Pomysł zrodził się dzięki mapie zawierającej lokalne nazwy miejsc położonych w granicach parku, którą kilka lat temu opracowali pracownicy NPN.

– Ta mapa leżała, czekała na lepszy czas – opowiada Grzegorz Piekarski, dyrektor Narwiańskiego Parku Narodowego. – Aż pojawił się konkurs na lokalne projekty organizowany przez Podlaski Instytut Kultury. Stwierdziliśmy, że spróbujemy, i dostaliśmy dofinansowanie, co nas bardzo cieszy.

Celem projektu było odkrywanie historii i etymologii regionalnych nazw poprzez rozmowy z mieszkańcami tych terenów. Jak tłumaczy Magdalena Kowalewska, koordynator projektu z ramienia NPN, chodziło też o ochronę dziedzictwa kulturowego doliny Narwi, które jej zdaniem należy chronić w równym stopniu co przyrodę.

W projekcie brali udział mieszkańcy trzech gmin: Choroszcz, Łapy i Kobylin-Borzymy. Uczestniczyli oni w warsztatach dotyczących tworzenia archiwum historii mówionej, a także dziennikarskich oraz artystycznych. Zajęcia były prowadzone przez profesjonalistów: Mariusza Bieciuka, specjalistę ds. archiwum historii mówionej z Białostockiego Ośrodka Kultury – Centrum Zamenhofa; Olgę Gordiejew-Pobot – kierowniczkę działu kulturalnego Polskiego Radia Białystok oraz Monikę Godlewską, zajmującą się zawodowo grafiką komputerową i projektowaniem graficznym.

– Dzięki projektowi mogliśmy uczestników poznać z ludźmi, którzy swoją działalność dziennikarską, społeczną czy kreatywną opierają na współpracy z lokalnością – tłumaczy Izabela Dąbrowska, dyrektor Miejsko-Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy. – Szukają źródeł w  historiach mówionych, zwłaszcza u osób starszych. Mam nadzieję, że dzięki naszym działaniom pomogliśmy uświadomić tym osobom, że historie, które noszą w swoich sercach i głowach, są bardzo ważne. Rzeczy, które seniorom wydają się banalne i proste, na przykład związane z ich miejscem zamieszkania czy dzieciństwem, są dla nas podstawą do budowania historii naszej tożsamości – dodaje.

Na zajęciach artystycznych uczestnicy projektu: młodzież i seniorzy spróbowali w sposób twórczy, symboliczny, sentymentalny i wyjątkowy oddać charakter miejsc, ich nazw i historii. Dzięki temu powstały plansze graficzne, a z nich zrobiono wystawę, którą organizatorzy planują pokazywać w najbliższych miesiącach w gminach i szkołach.

Jak podkreślają organizatorzy, wartością dodaną działań była integracja seniorów z młodzieżą.

– Dolina Narwi jest dość dużym obszarem, przede wszystkim wiejskim, więc trudno jest zintegrować społeczeństwo we wspólnym działaniu. W trakcie projektu odkryłam, że na terenach niektórych tutejszych gmin jest bardzo mało dzieci i młodzieży. A takie działania pomagają młodych przyciągać, integrować, więc dają naprawdę dużo całej społeczności – tłumaczy Magdalena Kowalewska.

Młodzież biorąca udział w projekcie przyznaje, że to był dobrze spędzony czas. – Dużo się nauczyłyśmy o okolicy, w której mieszkamy, o swoich miejscowościach, o ich historii – mówi Ania Ramotowska, uczestniczka projektu. –  Do tego te treści są też przedstawione w fajny sposób: ciekawie i na luzie – dodaje jej siostra Kinga.

Projekt realizowany był w ramach programu Podlaskiego Instytutu Kultury „PRZYSTAŃ lokalnie”,  współfinansowanego ze środków Narodowego Centrum Kultury z Programu „Kultura – Interwencje. Edycja 2022” oraz środków Województwa Podlaskiego.

820 odsłon