Otwarcie wystawy Darii Ostrowskiej, czyli początek Jarmarku Dominikańskiego – relacja


Tegoroczny Jarmark Dominikański w Choroszczy ze względu na panującą pandemię przyjął zupełnie inną formułę. Nie odbywa się na terenie parku Muzeum Wnętrz Pałacowych, nie ma stoisk wystawców, koncertów na wielkiej scenie. Działania rozciągnęliśmy w czasie, atmosfera wydarzeń jest kameralna, wiele wydarzeń transmitujemy w internecie. Całość rozpoczęła się 31 lipca, otwarciem wystawy reprodukcji obrazów z cyklu „Szeptem” choroszczańskiej artystki – Darii Ostrowskiej. Wystawa umieszczona jest na Placu Brodowicza, przed Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy. Na wydarzenie przybyło wiele osób, zaciekawionych twórczością autorki obrazów. Wernisaż rozpoczął dyrektor M-GCKiS w Choroszczy, a cały Jarmark otworzył burmistrz Choroszczy, który objął honorowym patronatem imprezę. Słowo wstępu powiedziała także Daria Ostrowska. W tle wystawy rozbrzmiewała muzyka podlaskiego zespołu „Czeremszyna”. Zgromadzone osoby mogły podziwiać niezwykłe obrazy artystki, przedstawiające obrzędy i rytuały ludowe odprawiane przez uzdrowicielki szeroko znane na Podlasiu, czyli szeptunki. Wizerunki kobiet ukazane przez Darię Ostrowską są tajemnicze, utrzymane w mrocznym klimacie, skłaniające do refleksji nad tym, co przemija. Szeptunka odgrywała w kulturze wiejskiej ważną rolę. To do niej uciekano w obliczu zagrożenia, choroby, straty. Miała ona moc sprawczą, leczyła, dodawała sił i otuchy. Słowa modlitwy wypowiadane przez szeptunkę oraz rytuały przez nią odprawiane sprawiały, że odwiedzający ją ludzie czuli się lepiej, poprawiał się ich stan zdrowia i ducha. Daria Ostrowska niezwykle subtelnie i uważnie odwzorowała dawne tradycje. Jej obrazy należy kontemplować, podążać za myślą przewodnią, skupiać się i choć w takiej formie nawiązywać kontakt z przeszłością, by teraźniejszość, wszak obecnie tak trudna – była bardziej znośna i dawała nadzieję.

Tekst/Fot.: Anna Kulikowska

469 odsłon