Koncert jubileuszowy Chóru Kameralnego


Chór KameralnyMieszkańcy Choroszczy zazwyczaj na koncerty muzyki poważnej muszą wyjeżdżać do filharmonii i oper w Białymstoku, Warszawie i dalszych. W niedzielę 25 stycznia 2015 roku takiej konieczności nie było, bo wspaniały koncert wyśpiewał świętujący 5-lecie działalności Chór Kameralny pod dyrekcją Małgorzaty Olechno. W pięknym salonie gościnnej perły Choroszczy – w Muzeum Wnętrz Pałacowych od 19:00 cudownie śpiewającego Chóru Kameralnego słuchała licznie zgromadzona publiczność wraz z głowami choroskiego samorządu Robertem Wardzińskim burmistrzem Choroszczy i  Grzegorzem Gabrianem zastępcą burmistrza. Nie zabrakło przedstawicieli licznych organizacji pozarządowych i instytucji będących na wydarzeniu prywatnie – jako wielbiciele Chóru Kameralnego.

Zebranych serdecznie powitał Przemysław Waczyński pełniący obowiązki dyrektora Miejsko-Gminnego Centrum Kultury w Choroszczy. Przypomniał on, że pięć lat temu grupa choroszczan postanowiła śpiewać i zgłosiła się do Centrum. A efekty pięcioletniej pracy grupy pod kierunkiem Małgorzaty Olechno było doskonale słychać na koncercie. Dyrygentka w pracy z chórem zwraca szczególną uwagę na naukę prawidłowej emisji głosu oraz techniki wokalnej – to, wraz z doskonałą atmosferą, jaka panuje w chórze stworzyło perfekcyjną całość.

W pierwszej części koncertu Chór Kameralny wyśpiewał kolędy w aranżacji Łukasza Olechno. Wśród nocnej ciszy, Lulajże Jezuniu, Gdy śliczna Panna, Pasterze mili, Cicha noc oraz Przybieżeli do Betlejem zabrzmiały w nowej, odświeżającej stylistyce. Chór prezentował nie tylko piękny, wielogłosowy śpiew, ale i odwagę tworzenia nowych wartości w muzyce, nie dziwi więc fakt, że publiczność nagradzała gorącymi brawami każdy cudnie wyśpiewany utwór.

Część druga koncertu stanowiła pokaz bogatych zainteresowań Chóru Kameralnego. Znalazły się w jego kręgu i pieśni adoracyjno-kontemplacyjne jak renesansowe Ach mój niebieski Panie Wacława z Szamotuł, barokowe Panis angelicus Claudio Cascioliniego czy dwudziestowieczne Ave Maria Ramiro Reala. Były też muzyczne podróże po Europie – neapolitańska pieśń braci De Curtis Torna a Surriento, francuska Belle qui tiens ma vie Thoinot’a Arbeau oraz angielska Come, sirrah Jack, ho! Thomasa Weelkes’a. Szerokie horyzonty muzyczne nie przesłaniają jednak Chórowi Kameralnemu dorobku polskich kompozytorów. W programie koncertu znalazły się i klasycznie patriotyczne Białe róże – Mieczysława Kozara-Słobódzkiego, i ludowy „przebój” wielu pokoleń – „W moim ogródeczku”.

Koncert został bardzo ciepło przyjęty przez choroszczańską publiczność. Nie brakło też oficjalnych podziękowań składanych całemu Chórowi Kameralnemu i Małgorzacie Olechno. Dyrygentce prowadzącej od początku zespół dziękowali chórzyści, dziękował też Robert Wardziński burmistrz Choroszczy oraz Centrum Kultury. Był też nieodzowny urodzinowy tort, wiele słodkości oraz mnóstwo życzeń od melomanów.

Chór Kameralny śpiewa na chwałę Bogu i naszej ojczyźnie – Rzeczypospolitej Polskiej, promując poprzez piękny śpiew, znakomitą prezencję i nienaganne maniery gminę Choroszcz i Białostocczyznę. Jednak największym sukcesem – poza niekwestionowanym sukcesem artystycznym – jest fenomen wspólnego, twórczego działania. Mieszkanki i mieszkańcy gminy systematycznie, miesiąc po miesiącu doskonalą swój warsztat wokalny, pozostawiają wszystkie sprawy bieżące za drzwiami sali muzycznej i pod czujnym okiem i uchem Pani Małgorzaty Olechno stawiają czoła wielogłosowym kompozycjom, by czerpać radość z ich śpiewania.

Cieszmy się, że Chór Kameralny śpiewa właśnie w Choroszczy. Jest powodem do dumy całej społeczności.

Redakcja portalu kultura.choroszcz.pl dołącza się do serdecznych życzeń – niech Chór Kameralny wyśpiewuje wspaniale przez wiele dekad na scenach choroskich, krajowych i zagranicznych!

Wojciech Jan Cymbalisty, fot. WB, WJC

737 odsłon